Niech żyje klasa robotnicza Francji !
Przysłowiową kroplą - a raczej wodospadem - była decyzja prezydenta Francji Emmanuela Macrona o podniesieniu wieku emerytalnego z 62 do 64 lat. Macron narzucając edyktem prezydenckim zaatakował emerytury, podniósł również o dwa lata długość czasu, jaki musi przepracować pracownik, aby przejść na emeryturę, aby uzyskać maksymalne świadczenia. Dla większości emerytów we Francji, zarówno w sektorze publicznym, jak i prywatnym, państwowa emerytura jest jedynym źródłem dochodu.

Dlaczego jest to takie ważne?
Walka o emerytury jest w zasadzie walką o odroczone wynagrodzenia. Część wynagrodzenia otrzymywanego przez pracownika jest wypłacana w formie regularnej wypłaty, podczas gdy inna część jest odkładana do wypłaty w późniejszym terminie jako emerytura i/lub ubezpieczenie społeczne. Są to pieniądze już zarobione, zwykle przez okres kilkudziesięciu lat.
