6 lutego północny i zachodni Kurdystan, południowo-wschodnia Turcja oraz północna i wschodnia Syria doświadczyły potężnych trzęsień ziemi. Bezpośrednio po trzęsieniu ziemi, 7 lutego, liczba ofiar śmiertelnych przekroczyła 7000 osób. Oczekiwano, że liczba ta przekroczy 15 tysięcy osób, a dziesiątki tysięcy zostaną ranne. W chwili pisania tego tekstu liczba ofiar śmiertelnych przekroczyła już 20 tysięcy.
Jeszcze 9 lutego z wraku w zniszczonych wioskach dochodziły wołania o pomoc. Ale dziś jest cicho. Większość ludzi zamarzła na śmierć lub uległa odwodnieniu. Szacuje się, że pod gruzami wciąż uwięzionych jest 20 000 osób, z którymi nie wiadomo co zrobić, ale większość z nich już nie żyje.
Tysiące budynków i całe wioski są zniszczone, a drogi i autostrady między miastami poważnie uszkodzone.
Szczątki rodzin wciąż są wyciągane spod gruzów, infrastruktura wodna, elektryczna i internetowa jest uszkodzona i nieregularna, a do tego jest zimno, pada deszcz i śnieg. Ludzie potrzebują natychmiast środków na miejscu.
Nasi przyjaciele i towarzysze mówią nam, że państwo nie pomaga i niczego od niego nie oczekują. Tureckiej państwowej agencji pomocowej AFAD nigdzie nie widać.
Turcja zebrała 37 mld dolarów z państwowego podatku od trzęsienia ziemi. Ale pieniądze trafiły do kieszeni przedsiębiorców bliskich rządowi, a pomoc została zablokowana przed dotarciem do osób poszkodowanych w Bakur i północno-wschodniej Syrii.
Wojskowe pojazdy powietrzne i naziemne używane do atakowania i kontrolowania regionów kurdyjskich nie są mobilizowane do poszukiwania i ratowania, mimo że jest to intensywnie krytyczne czasowo. Nadal trwa bombardowanie pozycji kurdyjskich w północnej Syrii (Rojava) i u przyjaciół w górach.
Region ten od dziesięcioleci znajduje się pod ciągłą wojną ze strony państwa tureckiego. Rankiem w dniu trzęsienia ziemi w Turcji aresztowano lewicowych dziennikarzy, a "proces Kobani" przeciwko 106 kurdyjskim politykom trwa nadal. Państwo nie powstrzyma swojego kolonialnego reżimu w trakcie klęski żywiołowej.
Niektórzy z naszych towarzyszy, których członkowie IWW spotkali podczas delegacji w 2022 roku, są zorganizowani w ramach dużych lewicowych konfederacji związkowych w północnym Kurdystanie i Turcji w ramach platformy Demokracja i Praca. Tworzą oni kanały zasobów i wsparcia na miejscu, skupione w Amed (Diyarbakır) i kontynuowane dalej w gorzej dotkniętych obszarach.
Heyva Sor jest największą organizacją pomocową kierowaną przez Kurdów, która otrzymuje międzynarodowe darowizny, dlatego zachęcamy ludzi do przekazywania darowizn na ten cel.
Ze względu na intensywną presję i kryminalizację związków zawodowych i osób aktywnych politycznie, Heyva Sor jest najbezpieczniejszym sposobem przesyłania pieniędzy, ponieważ wszystko, co zostanie wysłane do związków zawodowych na skalę międzynarodową, może zostać odebrane przez państwo ze względu na kontrolę związkowych kont bankowych. Pieniądze wysyłane osobom prywatnym mogą skutkować oskarżeniem i dalszym niebezpieczeństwem dla nich. Prosimy naszych towarzyszy, którzy pracują bezpośrednio w regionie, aby powiedzieli nam o wszelkich innych sposobach wspierania ich wysiłków.
Jeśli Ty lub Twój oddział IWW chcielibyście przekazać darowiznę na rzecz Heyva Sor lub towarzyszy z Platformy Demokracji i Pracy, zapraszamy do kontaktu z bristol@iww.org.uk w celu uzyskania porady na temat najbezpieczniejszych i najbardziej niezawodnych sposobów przekazania tych pieniędzy tym, którzy są na miejscu.
Źródło: IWW Bristol (UK)
Bijî berxwedana karkeran!
Niech żyje robotniczy opór!
https://www.heyvasor.com/en/banga-alikariya-lezgin-ji-bo-mexduren-erdheje/
Comments