Narastająca ciągła spirala nędzy i przygniatania zadłużeniem społeczności robotniczych podsyciła rosnący gniew W efekcie wciąż narastają strajki, pikiety, opór w miejscu pracy i społeczności. Zamiast milczenia, robotnicy kwestionują fałszywą narrację, że nie jesteśmy w stanie określić naszej przyszłości przez nasilone protesty i akcje protestacyjne.
Rosnące ubóstwo paliwowe i żywnościowe zbiera swoje żniwo, zwłaszcza wśród nisko opłacanych pracowników, którzy już znajdują się na granicy ubóstwa lub poniżej niej. O wiele więcej osób musi wybierać między ogrzewaniem a jedzeniem, gdy nasila się terror ekonomiczny. Pracownicy i ich rodziny stoją w obliczu cięć zatrudnienia i zamrożenia płac, uciekając się do banków żywności i rekinów pożyczkowych, aby przeżyć do czasu, gdy nadejdzie następna wypłata lub zasiłek socjalny. Wszystko to prowadzi do poziomów deprywacji niespotykanych od czasów sprzed II wojny światowej.
Rządy nadal działają przeciwko interesom naszej klasy. Bankierzy, maklerzy giełdowi, inwestorzy, biznesmeni i właściciele ziemscy zapewniają ochronę własnej władzy i bogactwa, podczas gdy my wszędzie cierpimy.
Żałosne ochłapy, które rzucają nam, gdy opierają się plecami o ścianę, są desperackimi próbami uciszenia nas i odwrócenia naszej uwagi w celu powstrzymania naszego gniewu; by odwrócić naszą uwagę od prawdziwego wroga: systemu, który utrzymuje nas w ubóstwie, który codziennie nas głodzi, podczas gdy oni wypełniają swoje więzienia i oczekują, że będziemy walczyć w ich wojnach.
W międzyczasie wprowadzają przepisy mające na celu zakazanie protestów i radykalne ograniczenie praw pracowników. Praw, o które walczyliśmy przez dziesięciolecia poprzez niezliczone walki w miejscu pracy. Oni mają nadzieję, że udaremni to nam skuteczną walkę, jednocześnie chroniąc własne interesy.
Jako związek rewolucyjny IWW wierzymy, że to, co się dzieje, nie jest jedynie kosztem przetrwania kryzysu; jest to niczym innym jak eskalacją trwającej wojny klas.
Naszego gniewu nie wolno kierować w ślepe zaułki, w których oni starają się zastąpić jeden zestaw marionetek innym. Ani też żaden system, który stara się odświeżyć te same nieudane metody, niezależnie od tego, jak „radykalnie” by to zabrzmiało. W wojnie klas nie może być zawieszenia broni.
Naszym celem jest zniesienie systemu płac, samego kapitału. Żądamy stworzenia nowego świata zorganizowanego przez i dla naszej klasy, działającego w harmonii z ziemią.
Nasz związek uważa, że teraz potrzebne jest stworzenie zorganizowanego miejsca pracy i oporu społeczności, zwiększając solidarność, aby skutecznie osiągnąć nasze cele zarówno w perspektywie krótko-, jak i długoterminowej.
To już się dzieje poza przestarzałymi i pustymi oświadczeniami tych, którzy nadal zawodzą w społecznościach klasy robotniczej.
Tylko prawdziwa jedność i solidarność klasy robotniczej w budowaniu oporu w miejscu pracy i społeczności może skutecznie stawić czoła nieustannym atakom szefów. Nasi członkowie powinni aktywnie budować władzę z naszymi współpracownikami w związkach zawodowych, w miejscu pracy, na pikietach i na ulicach; na liniach frontu, gdzie robotnicy mobilizują się, gdy wojna klasowa się rozgrzewa.
Musimy nadal zachęcać naszych współpracowników do uzwiązkowienia i większej aktywności w dalszym rozwoju Jednego Wielkiego Związku, stosując wypróbowaną i sprawdzoną taktykę wzajemnej pomocy, działań bezpośrednich i samoorganizacji. Razem mamy świat do wygrania!
Commenti